Koronawirus z Wuhan SARS-CoV-2 (2019-nCoV) – wszystko co powinieneś wiedzieć o nowym koronawirusie i chorobie COVID-19

Czym są koronawirusy?

Koronawirusy (Coronaviridae) należą do wirusów RNA i zostały poznane w latach 60. XX w. Ich nazwa wynika z charakterystycznego wyglądu osłonki, przypominającego koronę. Wirusy mają średnicę ok. 120 nm. Istnieją koronawirusy zakażające zarówno zwierzęta, jak i ludzi. Wsród koronawirusów człowieka wyróżnia się 229E, OC43, NL63 i HKU1 – występują one powszechnie na całym świecie i wywołują zakażenia dróg oddechowych i przewodu pokarmowego o zazwyczaj lekkim przebiegu. XXI wiek przyniósł pojawienie się nowych koronawirusów człowieka, prawdopodobnie jako wynik mutacji wirusów zwierzęcych. Pierwszy był wirus wywołujący zespół ciężkiej ostrej niewydolności oddechowej (SARS), który krążył wśród ludzi w latach 2002-2003. Odnotowano ponad 8 tys. zakażeń ze śmiertelnością ok. 10%. Wirus prawdopodobnie wywodził się od wirusa małych nietoperzy owadożernych występujących w Chinach.

Nowy koronawirus SARS-CoV-2

Jak podają eksperci Polskiej Akademii Nauk w nowym opracowaniu na temat koronawirusa, zakażenia ludzi nowym wirusem zaczęły się prawdopodobnie w listopadzie 2019 r. Wstępnie nazwano go 2019-nCoV-2 (nowy koronawirus z roku 2019), a obecnie jego oficjalną nazwą, nadaną przez Międzynarodowy Komitet Taksonomii Wirusów (ICTV), jest SARS-CoV-2 (czyli koronawirus SARS typu 2). Nowa nazwa wynika z podobieństwa genetycznego do wirusa SARS (79,5%) i podobnych objawów klinicznych związanych z zakażeniem. Genom nowego wirusa wykazuje znaczne podobieństwo genetyczne (96%) z koronawirusami izolowanymi od nietoperzy występujących w Chinach. To prawdopodobnie od tych zwierząt, w wyniku mutacji adaptacyjnych, wirus przeniósł się na człowieka. Podejrzewa się, że w drodze do człowieka wirus adaptował się do różnych gatunków ssaków – np. pokrytych łuskami pangolinów. Nie da się jednak ustalić tego z całą pewnością. Obecnie wirus przenosi się bardzo sprawnie pomiędzy ludźmi, bez konieczności udziału zwierząt. Przyjęta przez WHO nazwa choroby wywoływanej przez nowego koronawirusa to COVID-19 (coronavirus disease 2019, czyli choroba koronawirusowa z roku 2019).

Objawy choroby COVID-19

W większości przypadków zakażenie przebiega bezobjawowo lub choroba ma łagodny przebieg. U około 20% osób zakażonych występują nasilone objawy kliniczne, które mogą prowadzić do zgonu. Objawy rozwijają się najczęściej w czasie od 2 do 14 dni od ekspozycji, u większości pacjentów w ciągu 5-6 dni. Najczęściej stwierdzane objawy zakażenia to gorączka, kaszel o różnym nasileniu, duszność, trudności w oddychaniu. W przypadkach o ciężkim przebiegu występuje zapalenie płuc, może rozwinąć się zespół ostrej niewydolności oddechowej i niewydolność wielonarządowa. Taki przebieg choroby może zakończyć się niepomyślnie.

Kto jest najbardziej narażony na zakażenie i zachorowanie?

Nowy koronawirus przenosi się drogą kropelkową. Taka droga zakażenia jest charakterystyczna również dla innych zakażeń wirusowych (np. wirusem grypy). Osoby zakażone mogą przekazywać dalej wirusa nawet kilka dni przed pojawieniem się pierwszych objawów chorobowych. Ponadto część osób przechodzi zakażenie zupełnie bezobjawowo, stanowiąc źródło zakażenia. Trudno stwierdzić, jakiego odsetka zakażonych może to dotyczyć. Sprawia to, że nadzór epidemiologiczny nad rozprzestrzenianiem się choroby jest bardzo trudny.  Ponad 80% ludzi mających objawy choroby przechodzi ją łagodnie, u kilkunastu procent rozwija się ciężką infekcja, a 2-3% umiera. Rzeczywista śmiertelność wśród wszystkich osób zakażonych może natomiast wynosić (według szacunków) 0,3 – 1 %. Należy zaznaczyć, że przypadki śmiertelne dotyczą prawie wyłącznie osób obciążonych poważnymi schorzeniami. Szczególnie narażeni są pacjenci z upośledzeniem odporności, przyjmujący leki immunosupresyjne, z chorobami nowotworowymi, cukrzycą itp. Dla takich osób zagrożenie stanowią także inne zakażenia wirusowe. Dane wskazują, że w przypadku nowego koronawirusa śmiertelność w rośnie wraz z wiekiem pacjenta. Do 50. roku życia jest to ułamek procenta, a w grupie powyżej 80. roku życia – kilkanaście procent. Obserwuje się mało zachorowań u dzieci. Dla porównania śmiertelność w innych chorobach wirusowych wynosi około: wścieklizna – 100%, ebola – 40-90%, grypa ptasia H5N1 – 50%, ospa prawdziwa – 20-50%, SARS – 10%, grypa „hiszpanka” 1918 – 3-5%, odra – 2‰, grypa sezonowa – <1‰.

Działania profilaktyczne - jak uchronić się przed wirusem? (wg zaleceń ekspertów PAN)

„Koronawirusy są wrażliwe na podstawowe środki dezynfekcyjne i wysoką temperaturę. Skuteczne są więc standardowe procedury stosowane do odkażania. Do podstawowych sposobów zapobiegania zakażeniu należą:

  • częste mycie rąk wodą z mydłem; odkażanie rąk preparatami na bazie alkoholu oraz unikanie dotykania rękami oczu, nosa, ust (jest to częsty nawyk, którego nie kontrolujemy);
  • zakrywanie nosa i ust podczas kaszlu i kichania, używanie jednorazowej chusteczki, która powinna zostać natychmiast usunięta lub kichanie w zgięcie łokcia, nigdy w otwarte dłonie;
  • w przypadku kontaktu z osobami prezentującymi objawy zakażenia wskazane jest utrzymanie odległości co najmniej 1 metra;
  • stosowanie masek ochronnych: nie ma potrzeby stosowania masek przez osoby zdrowe; maski powinny być stosowane w przypadku kontaktu z osobą z podejrzeniem zakażenia nowym koronawirusem (np. podczas sprawowania opieki nad taką osobą), a także przez osoby które kichają i kasłają.”
Źródło: Ministerstwo Zdrowia, Państwowa Inspekcja Sanitarna

Terapia i szczepionka

Leczenie COVID-19 jest przede wszystkim objawowe. Nie ma obecnie zarejestrowanego leku przeciwko koronawirusom. Próby leczenia dostępnymi lekami przeciwwirusowymi wskazują na możliwe korzystne efekty podawania inhibitorów proteazy HIV i inhibitorów neuraminidazy wirusa grypy. Są to jednak leki ukierunkowane na inne wirusy. Pojawiły się doniesienia o znalezieniu substancji swoiście hamujących SARS-CoV-2, jednak na wyniki badań musimy poczekać. Rozpoczęto badania kliniczne oceniające skuteczność i bezpieczeństwo leku przeciwwirusowego o nazwie remdesivir u chorych zakażonych SARS-CoV-2. Jego skuteczność była wcześniej oceniana u chorych m.in. na gorączki krwotoczne Ebola i Marburg, a także SARS i MERS na modelach zwierzęcych. Innym lekiem o podobnym do remdesiviru mechanizmie działania jest favipiravir, również stosowany aktualnie w badaniach klinicznych w Chinach i w Japonii. Jednak żaden z wyżej wymienionych leków nie został dotychczas zarejestrowany przez FDA (Food and Drug Administration – Agencję Żywności i Leków) do leczenia COVID-19. Trwają obecnie prace nad szczepionką chroniącą przed COVID-19. Proces opracowania preparatu szczepionkowego, jego standaryzacji i sprawdzenia bezpieczeństwa oraz wdrożenia masowej produkcji szczepionki musi zająć wiele miesięcy. Obiecujące na tym polu wydają się być badania niemieckiej firmy biotechnologicznej CureVac prowadzone pod kierownictwem Polki – doktor Marioli Fotin-Mleczek. Według szacunków, na pierwszą szczepionkę poczekamy od 6 do 12 miesięcy.

Czy można pozbyć się koronawirusa?

Tysiące osób już teraz uznano za wyleczonych. Można się spodziewać, że u tych pacjentów powstała odporność swoista. Powinno to wiązać się z eliminacją wirusa i nabyciem odporności na ponowne zakażenie. Niepokojące są jednak doniesienia o powtórnych zakażeniach. Właściwą ocenę sytuacji uzyskamy w przeciągu kilku miesięcy. Z kolei trwałe pozbycie się wirusa z populacji (tak jak to było w przypadku wirusa SARS) wydaje się być niemożliwe. Eksperci PAN wskazują, że wirus SARS-2 prawdopodobnie będzie stałym elementem plejady wirusów człowieka. Ponadto podkreślają, że mutacje wirusa mogą zmieniać charakter zakażenia w trudnym do przewidzenia kierunku.

Dodaj komentarz